W tym roku obchodzi 50-lecie swojej pracy artystycznej. Pół wieku minęło od jej debiutu na scenie w Opolu. Od tamtej pory wiele się wydarzyło. Po wielkiej karierze przyszedł czas na spektakularny upadek. Schorowana piosenkarka od lat unika kontaktu z ludźmi i stroni od publicznych występów. Do powrotu namawiał ją Michał Wiśniewski, który próbował promować się razem z nią w mediach, ale (na szczęście?) nic z tego nie wyszło.
Z okazji jubileuszu Villas postanowiła uczynić wyjątek i dać jeden koncert dla swoich fanów. Występ zatytułowany "Już taka jestem" odbędzie się 14 lutego w Domu Kultury im. Józefa Piłsudskiego w Kielcach. Zamierza przypomnieć swoje największe przeboje, między innymi Dla ciebie, miły czy Nie ma miłości bez zazdrości. Na temat koncertu gwiazda wypowiada się tym razem osobiscie, bez pośrednictwa swojej nieodłącznej opiekunki.
Mam nadzieję, że moi wielbiciele będą tam razem ze mną. Towarzyszyli mi przez tyle lat - mówi Faktowi wzruszona Villas. Ten koncert jest dla nich.
Jakbyśmy słuchali Edyty Górniak. Podobny sposób formułowania myśli i wzruszania się nad sobą. Nie sądzicie, że z biegiem lat ich podobieństwo będzie coraz bardziej widoczne?