Kim Kardashian od dawna kreuje się na tak zwaną "dziewczynę z sąsiedztwa". Pomimo tego, że jej życie prywatne jest wystawione na widok publiczny nawet bardziej niż Paris Hilton, chce, by wszyscy wierzyli, że jest całkiem normalną dziewczyną. W wywiadzie z miesięcznikiem Glamour wyznaje, że, tak jak każda kobieta, ona też zmaga się postrzeganiem samej siebie.
Wszyscy myślą, że uważam się za seksowną, ale to nieprawda – zapewnia Kim. Mam o wiele więcej kompleksów, niż ludzie podejrzewają. To najdrobniejsze rzeczy. Mam ogromny problem, gdy się ubieram. Nigdy nie wiem, co na siebie założyć.
Spójrzcie tylko na zdjęcia, które niedawno na swoim oficjalnym blogu zamieściła Kim. Coraz ciężej przychodzi nam uwierzyć w słowa gwiazdy reality show: te o kompleksach i te o braku jakichkolwiek operacji plastycznych.