Dwójka nadal bez opamiętania rozdaje pieniądze z abonamentu. Jak dowiedział się Fakt, Krzyszof Cugowski i jego koledzy z zespołu wynegocjowali bezprecedensowe warunki na udział w nowym muzycznym show. Otrzymają wynagrodzenie za wszystkie 10 odcinków, bez względu na to, kiedy z konkursu odpadnie prowadzona przez nich grupa.
Scenariusz przewiduje, że każda z zaangażowanych gwiazd skompletuje i poprowadzi 16-osobową grupę kandydatów na wokalistów. Jury i widzowie w każdym odcinku podejmą decyzję o tym, która z nich radzi sobie najgorzej i musi pożegnać sie z programem. Jak donosi tabloid, kontrakt Budki Suflera gwarantuje zespołowi wypłacenie gaży za wszystkie odcinki programu, nawet
jeśli prowadzona przez nich drużyna odpadnie już w pierwszym.
Cugowski doskonale wie, co robi - pisze tabloid. Budka Suflera bardzo dużo koncertuje, w zeszłym roku dała aż 70 koncertów, zarabiając na tym okągłe 2 miliony złotych. Jeśli zaś wokalistka zgodzi się na udział w show, to będzie musiał zawiesić lub zdecydowanie ograniczyć występy na czas trwania programu, czyli na prawie 3 miesiące. Nie dziwi więc, ze postanowił zadbać o swoje interesy i bezpieczeństwo finansowe.
Cugowskiemu się nie dziwimy. W końcu co ma robić, skoro pieniadze same pchają mu sie do rąk. Szkoda tylko, że jego sukcesy w nierównej walce z abonentami nie mają żadnych granic. Od dziesiątków lat.