Wygląda na to, że w nadchodzącym sezonie eleganckich gal rządzić będzie zieleń. Takie wrażenie można odnieść oglądając zdjęcia z wczorajszego rozdania Złotych Globów. Rzadko się zdarza, by właśnie ten kolor dominował na oficjalnych imprezach.
Pierwsza na czerwonym dywanie w zielonej sukni zaprezentowała się Elisabeth Moss, gwiazda serialu Mad Men, za który otrzymała nominację w kategorii Najlepsza aktorka w serialu dramatycznym. Moss postawiła na kreację z kolekcji Donny Karan. Dobrała do niej spore brylantowe kolczyki.
Mila Kunis, nominowana za swoją rolę w filmie Czarny łabędź, przeszła po czerwonym dywanie w błyszczącej sukni Very Wang. Krój projektu oraz podniesione włosy sprawiły, że na imprezie prezentowała się jak grecka bogini.
Catherine Zeta-Jones pojawiła się razem z mężem, Michaelem Douglasem, który wręczył nagrodę w kategorii Najlepszy film dramatyczny. Żona gwiazdora wybrała na tę okazję piękną suknię z kolekcji Monique Lhuillier z jesiennej kolekcji na 2011 rok. Drapowana kreacja wyglądała na zrobioną z prawdziwej trawy.
I jeszcze jedno z największych zaskoczeń tej imprezy - Angelina Jolie nie ubrała się na czarno. Zamiast tego zaprezentowała się w zielonej, połyskującej sukni Versace - marki, którą tak ostatnio uwielbia. Gwiazda, która była nominowana za rolę w Turyście, zrezygnowała z krzykliwej biżuterii. Szyku dodawała jej idealnie ułożona fryzura.
Spójrzcie na zdjęcia aktorek. Która wypadła Waszym zdaniem najlepiej?