Podczas rozdania Złotych Globów 2011 gospodarzem wieczoru był brytyjski reżyser i aktor komediowy, Ricky Gervais. Podczas oficjalnego otwarcia gali podsumował najważniejsze filmy minionego roku, ale najwięcej powiedział o tych które nie zostały nominowane. Pośród obrazów, o których nie mógł nie wspomnieć, znalazły się The Tourist, Toy Story 3, I Love You Phillip Morris i Seks w wielkim mieście 2. Ten ostatni, zdaniem Gervaisa, powinien otrzymać nagrodę za najlepsze efekty specjalne – wyretuszowanie aktorek wcielających się w główne rolę na plakacie promującym obraz. Rzeczywiście, przypomnijmy: RETUSZ ROKU - plakaty "Seksu w wielkim mieście"!
To było jedno z mocniejszych i bardziej zabawnych przemówień na otwarcie tego typu imprezy. Kilka osób miało prawo się obrazić...
To był wielki rok dla filmów 3D. Zdaje się, że w tym roku niemal wszystko było w trzech wymiarach. No, wszystko oprócz postaci z "The Tourist" – rozpoczął swoje przemówienie. Wiem, czuję się źle z tym dowcipem. Ja nawet nie widziałem "The Tourist". Ale kto widział? Musi być dobry, bo został nominowany, więc się zamknijcie. Chciałbym zacytować tę idiotyczną plotkę, że "The Tourist" został nominowany tylko po to, żeby zagraniczna prasa w Hollywood mogła zadawać się z Angeliną Jolie i Johnnym Deppem. To totalna bzdura! To nie jest jedyny powód. Przyjęto także łapówki.
Po wyśmianiu kinowej klapy roku Gervais skomentował film opowiadający o związku pary gejów. Przy okazji oberwało się pewnym "sławnym scjentologom"... Jak myślicie, o kogo mu chodziło - o Travoltę i Toma Cruise'a?
Kolejny nie nominowany film to "I Love You Phillip Morris". Jim Carrey i Evan McGregor, dwóch heteroseksualnych aktorów, którzy udają że są gejami. Zupełnie przeciwnie niż pewni sławni scjentolodzy... – powiedział prowadzący.
Na koniec dostało się podstarzałemu erotomanowi i jego nowej blond wybrance:
Skoro już mówimy o "Żywych trupach": Gratulacje dla Hugh Hefnera, który żeni się w wieku 84 lat z 24-letnią pięknością, Crystal Harris. Kiedy się jej spytano, dlaczego za niego wychodzi, odpowiedziała: "Bo skłamał, ile ma naprawdę lat. Powiedział mi, że ma 94."
Późniejsze gesty prowadzącego i reakcja sali - bezcenne... Zobaczcie, jak dobrze bawił się przy tym Robert De Niro i inni.