Taki pomysł z pewnością nie byłby najgorszym od strony marketingowej. Od dawna spekulowano, że w programie Bitwa na głosy wystąpi Edyta Górniak, choć jej nazwisko przewijało się w doniesieniach dotyczących wszystkich nowych programów muzycznych. Według ostatnich informacji, Maja Sablewska wpadła na pomysł, by do jednego z show upchnąć swoją młodą podopieczną Marinę Łuczenko. Biorąc pod uwagę, że ostatnio jest o niej coraz ciszej, to chyba nie najgorszy plan.
Jak pisze Takie jest życie, Marina przez następne 10 tygodni będzie musiała kierować chórem składającym się z amatorów z jej rodzinnego miasta. Wszystko wskazuje więc na to, że TVP2 przeprowadzi castingi w Winnicy na Ukrainie... Jak uważacie, trzeba mieć tupet, żeby promować się jako mentor innych wykonawców mając na koncie jedynie dwa single, które przeszły bez echa?
Co myśli o swojej podopiecznej Maja? _**Boi się, że Marinie uderzy do głowy woda sodowa**_ - mówi informator. A jej obawy są niestety uzasadnione. W końcu nie każda piosenkarka bez płyty ma status gwiazdy.