Doda nie byłaby sobą, gdyby na oficjalnej imprezie nie pochwaliła się swoim kolejnym drogim nabytkiem. Na przyjęcie urodzinowe Playboya przyszła w oryginalnych czarnych butach zdobionych złotymi detalami z przodu i z tyłu. W rozmowie z Dzień Dobry TVN wyznała, że był to prezent od Nergala na święta Bożego Narodzenia. Widać Darski nie szczędzi pieniędzy na narzeczoną – te buty to wydatek prawie 4 tysięcy złotych.
Botki wyszły spod ręki duńskiej projektantki Iris Van Herpen, bliskiej współpracownicy zmarłego Alexandra McQueena. Wyprodukowano jedynie 100 par na cały świat. Trzeba przyznać, że botki zwracają uwagę detalami. Jak oceniacie, dobrze w nich wygląda? Macie czasami wrażenie, że w całym wizerunku i postaci Dody najciekawsze bywają buty i dodatki?