Nie do końca chce nam się w to wierzyć, ale tak twierdzą znajomi Dody, obecni w klubie Show podczas słynnej już bójki między nią a Moniką Jarosińską. Ich zdaniem wina obu pań jest porównywalna, gdyż Rabczewska wyjątkowo alergicznie reaguje na wszystkie kobiety, na które pada choćby cień podejrzeń o to, że mogły spotykać się z Radkiem Majdanem. Myśleliśmy, że trzy lata po rozwodzie już jej jednak przeszło...
Kto zna Monikę, ten wie, że ona nie pozwala się poniżać, więc na obelgi nie mogła pozostać obojętna - mówi tygodnikowi Na żywo jeden ze świadków zajścia. Nie dziwię się, że doszło do bójki między nimi. W szarpaninę włączyli się ochroniarze Dody i to głównie za ich sprawą Monika jest tak poturbowana.
Zdaniem osób z otoczenia Rabczewskiej, podobny los może spotkać każdą kobietę, którą posądzi o bliższe relacje ze swoim byłym mężem.
_**Doda ma obsesję na jego pu**_nkcie - mówi tabloidowi jej bliski znajomy. Kiedy byli parą, łączyła ich wielka miłość, pełna namiętności i zazdrości. Uczucie wypaliło się, ale zazdrość pozostała. Tym bardziej, że ona uważa, że ich małżeństwo zniszczyła zdrada Radka. Miłość Dody i Radka była tak silna i destrukcyjna, że trudno im ułożyć sobie życie z kimś innym. Choć Dorocie w końcu się to udało, jej ostatnie zachowanie pokazuje, że nie do końca uporała się z demonami przeszłości.
Miejmy nadzieję, że jej aktualny demon w tym pomoże.
Rozumiemy, że Doda traktuje wszystkie kobiety, które podejrzewa o seks z Radziem jako osoby, które niszczyły jej związek. Ale żeby od razu tak je wyzywać?