Na Balu Charytatywnym Gwiazdy Dobroczynności po raz drugi wręczono nagrody osobom z show biznesu, które w minionym roku najbardziej angażowały się w akcje pomocy potrzebującym. Nominowani zostali między innymi Dorota Zawadzka (za swoją działalność w Komitecie Ochrony Praw Dziecka), Majka Jeżowska, która udzielała się w Fundacji Ronalda McDonalda, Piotr Adamczyk wspierający akcję Stop Bosym Stopom i Anna Dymna za swoją fundację. Oczywiście nie mogło zabraknąć Doroty Rabczewskiej - "świętej od szpiku".
Akcja poszukiwania ratunku dla Adama Darskiego, która spowodowała, że do banku szpiku kostnego zapisało się aż 35 tysięcy chętnych dawców, spotkała się z wielkim uznaniem i Doda wygrała tegoroczny tytuł "Gwiazdy dobroczynności". Dzięki jej apelom codziennie do bazy rejestruje się około 300 osób. Kapituła konkursu, w której zasiadają między innymi Edward Miszczak i Nina Terentiew, uznała, że Doda w wyjątkowy sposób przyczyniła się do uświadomienia Polakom potrzeby niesienia pomocy chorym na białaczkę. Na wyjątkową uwagę zasługuje fakt, że w jury zasiadał także Krzysztof Kolberger, który przed śmiercią oddał głos na akcję Rabczewskiej.
To zdecydowanie najważniejsza jak do tej pory nagroda w działalności Dody. Uważacie, że na nią zasłużyła?