Rodzina Julii Chmielnik, żony i matki dziecka Huberta Urbańskiego, nie była zachwycona jej związkiem ze starszym o 15 lat rozwodnikiem. Szczególnie jej bratu, Igorowi , ciężko było się z tym pogodzić. Jako absolwent akademii teatralnej nie mógł także pojąć, dlaczego ktoś z dyplomem aktorskim rozmienia się na drobne w programach rozrywkowych. Uważał, że ukończone studia na PWST zobowiązują Urbańskiego do nieco bardziej ambitnej pracy.
Najwyraźniej jednak czas uleczył rany i obecnie szwagrowie pozostają w dobrych kontaktach. Igor Chmielnik często odwiedza siostrę i jej męża w Warszawie. Ostatnio Hubert żalił się publicznie, że Igor podróżował pociągiem w tak fatalnych warunkach, że pół drogi stał na łączniku pomiędzy wagonami.
Gdyby wzorem szwagra zaczął rozmieniać się na drobne, pewnie nie miałby takich problemów. Hubert na przykład nie ma. W środkach komunikacji publicznej można go wprawdzie spotkać, ale tylko w reklamie banku Millenium.
Być może też informacja o tym, że Urbański nie będzie już prowadził Millionerów, jeszcze bardziej zbliży do siebie szwagrów. (Zobacz: Urbański został bez pracy!)
.