Informacja o tym, że Demi Lovato sama zgłosiła się do kliniki odwykowej wstrząsnęła fanami gwiazdki Disney'a. Nagle okazało się, że niespełna 18-letnia wtedy aktorka z problemami natury psychicznej zmagała się już od dłuższego czasu. Pogorszenie jej stanu nastąpiło po zerwaniu z Joe Jonasem, z czym długo nie mogła sobie poradzić. Jak twierdzą osoby z jej otoczenia, Demi wpadła w narkotyki i alkohol, miała za sobą próby samobójcze.
Nastolatka przebywała w specjalistycznej placówce w stanie Illinois od października zeszłego roku, gdzie poddawana była leczeniu. Nie wychodziła również na przepustki, co jest dość niespotykane wśród znajdujących się na odwyku gwiazdek. Teraz pojawiła się informacja, że Lovato ma opuścić placówkę już na początku przyszłego tygodnia. W lutym rozpocznie również terapię niestacjonarną.
Na wolności Demi może czekać jednak dość niemiła niespodzianka. Nadal nie cichną spekulacje na temat istnienia seks wideo z jej udziałem. Na szczęście dla niej jednak wiele wskazuje na to, że nigdy nie ujrzy ono światła dziennego. Zobacz: "Jeżeli seks wideo Demi istnieje, to kupimy je i ZNISZCZYMY!"