Jak pisaliśmy Charlie Sheen udowodnił, że ostatnie dwie wizyty w ośrodku odwykowym nie przyniosły żadnych efektów. Po szalonej nocy w towarzystwie gwiazdy porno aktor trafił na ostry dyżur. Menedżer gwiazdora natychmiast złożył w mediach oświadczenie, że Sheen miał "silną reakcję alergiczną" na jeden z leków, które regularnie przyjmuje. Zdaniem Kacey Jordan, która tego wieczora bawiła się z aktorem, jego nagłą zapaść spowodowała jednak raczej zbyt duża dawka alkoholu zmieszanego z narkotykami.
Z relacji Kacey Jordan wynika, że założyła się z aktorem kto wypije więcej. Sheen natychmiast podjął wyzwanie:
Nalewałam sobie drinka z wódką. On nagle złapał za butelkę, uwielbiam go za to, i wlał ją w siebie w ciągu kilku sekund. Wtedy powiedział: "Nigdy więcej nie próbuj mnie w tym pobić." Potem, kiedy już nie zostało nic do wypicia i wszyscy byliśmy bardzo pijani, Sheen zadzwonił po narkotyki.
Wtedy przyszedł dobrze wyglądający facet z torbą marki Gucci na ramieniu – wspomina dalej Kacey. Wysypał na stół kilka sporych torebek z towarem. Torebki z kokainą wielkości mojej pięści. Oczywiście Charlie niczego sobie nie żałował.
Z dalszej relacji gwiazdy porno wynika, że aktor nie zadowolił się wódką i kokainą. Przez dalszą część wieczora palił crack (!) i wdmuchiwał jej narkotykowy dym w pusta podczas pocałunków. Na koniec Sheen włączył swój ulubiony film porno i zaproponował Kacey, żeby została jego kolejną dziewczyną. Ponoć stwierdził, że ma ogromną willę, w której mieszka kilka jego kochanek i właśnie brakuje mi blondynki do kolekcji...
Gratulujemy spełnionego życia. Szkoda, że skończyło się małą zapaścią...