Związek Justina Timberlake'a i Jessiki Biel nie miał nigdy opinii wyjątkowo udanego. Para wielokrotnie rozchodziła się i schodziła, a gwiazdor był podejrzewany o liczne zdrady. Aktorka jednak wytrzymała u jego boku i dzielnie znosiła doniesienia mediów o kolejnych kochankach. Jak informuje magazyn National Enquirer, Justin postanowił wreszcie wynagrodzić jej te trwające kilka lat upokorzenia.
Piosenkarz zaplanował już ponoć na Walentynki romantyczne oświadczyny. Zamierza zabrać Biel na wypad do Paryża i tam podarować jej wart 500 tysięcy dolarów pierścionek z białego złota i ogromnym diamentem. Sam go podobno zaprojektował.
Justin jest jej bardzo wdzięczny za dyskrecję. Nigdy nie komentowała publicznie ich problemów. Musiał się przekonać, czy to ona jest tą jedyną. Teraz już wie i ożeni się z nią, żeby wynagrodzić jej zdrady – mówi znajomy gwiazdora.
Małżeństwo z wdzięczności za znoszenie skoków w bok to rzeczywiście solidne podwaliny związku. Myślicie, że to dobry pomysł?