Walka Joanny Krupy o prawa zwierząt spotyka się nie tylko z entuzjazmem, ale również z zarzutami, że jest ona powodowana jedynie chęcią wypromowania się w mediach. Modelka wystąpiła w kontrowersyjnej sesji zdjęciowej dla organizacji PETA, pozując nago, zasłonięta jedynie krzyżem. Wywołała tym spore zamieszanie oraz protesty środowisk katolickich. O hipokryzję oskarżał ją ostatnio również Tomasz Jacyków (zobacz: "To hipokrytka!")
Sama Dżoana twierdzi, że zabieranie głosu w ważnych dla społeczeństwa sprawach jest jej obowiązkiem. Jako osoba znana ma bowiem większą siłę oddziaływania i dzięki temu może zrobić coś dobrego.
_**Jak ktoś ma sukces, powinien robić give back, robić coś dobrego dla innych**_ - wyznała Joanna w programie Uwaga TVN. Jak ktoś jest celebrity, to wiadomo, że powinien się pokazywać, żeby inni wiedzieli, że podobne rzeczy mogą robić. Niektórzy celebrities, jak wyłącza się kamerę, to nic nie robią. Ja nie.
Jak myślicie, jakie zdanie ma na ten temat Ania Mucha? Aktorka walczy ostatnio równie wytrwale o obdzieranie zwierząt ze skóry. Czy dzięki niej moda na naturalne futra się przyjmie? Zobacz: "NIE CHODŹCIE W SZTUCZNYCH FUTRACH! To jakieś gówno!"