To już chyba był najwyższy czas. Niedawna pupilka Polsatu, Kasia Cichopek nie ma ostatnio zbyt wielu powodów do satysfakcji zawodowej. Do tego stopnia, że pracy przestano traktować ją jak wschodzącą gwiazdę. Znów stała się jedną z wielu.
_**Jej dobra passa w Polsacie minęła, a to przecież status gwiazdy tej stacji generował jej najwyższe zarobki, choćby z reklam**_ - diagnozuje Rewia. W Dwójce, która ją wykreowała, Katarzyna Cichopek już dawno, najpierw na własne życzenie, a później z konieczności coraz mniej się udziela. Pozostanie jej tylko kilka dni zdjęciowych w miesiącu w serialu "M jak miłość", w którym w ramach oszczędności poobcinano stawki. Serial "Tancerze" z powodu niskiej oglądalności nie będzie dalej produkowany.
I tak już niewesołą sytuację Pyzy znacznie pogorszyły dwa niedawne skandale - pozew zbiorowy, który przygotowują oszukani przy udziale gwiazd telewidzowie oraz wpadka ze skopiowanym projektem Macieja Zienia.
To pierwsze może być naprawdę początkiem końca wszystkich, którzy namawiali ludzi do wysyłania tych SMS-ów, z których "każdy wygrywa". Tysiące osób zostało oszukanych, nękanych nieuczciwymi wiadomościami. Zupełnie jak na początku lat 90-tych... I to wszystko w 2010 roku, z gwiazdami uśmiechającymi się z ekranu i ręczącymi za to wszystko swoimi twarzami. Wiele wskazuje na to, że twarze te właśnie przez to stracą. Zobacz: Oszukani telewidzowie składaja pozew zbiorowy! CHAJZER SKOMPROMITOWANY!
Ach, no i jeszcze książka Kasi pod skromnym tytułem _**Sexy mama**_, która delikatnie mówiąc nie okazała się hitem. W tej sytuacji Cichopek musiała położyć uszy po sobie i przestać zachowywać się jak gwiazda. Szefowa Polsat Cafe ostrzegła ją ponoć tylko raz, dając do zrozumienia, że emitowany w tej stacji program Sexy mama może obejść się bez jej udziału. Rewia donosi, że "sexy Kasia" potulnie obiecała, że przestanie grymasić i dostosuje się do rytmu pracy ekipy. Wyjdzie jej chyba na zdrowie.
Zastanówmy się, jak ona w ogóle została "wschodzącą gwiazdą"? Jak będziemy wspominali te czasy za 5-10 lat?