Potwierdzają się nasze informacje o tym, że podczas warszawskiej premiery Och, Karol 2 to odziana w futro Anna Mucha celowo sprowokowała obrończynię praw zwierząt Joannę Krupę. Przypomnijmy, że najpierw pisaliśmy o tym, że rozwścieczona widokiem Muchy w szarym futrze Joanna demonstracyjnie opuściła salę kinową. Później udało się nam dowiedzieć, że Ania sama to zaplanowała. Zobacz: To MUCHA SPROWOKOWAŁA Krupę?!
Teraz w podobnym tonie wypowiada się osoba cytowana przez tygodnik Życie na gorąco, która widziała całe zajście na żywo. Jej zdaniem wyglądało to na z góry zaplanowany przez nią skandal:
To trochę wyglądało tak, jakby ona czekała na Joasię. Zapewne dobrze zdawała sobie sprawę, że wywoła tym burzę. I chyba o to jej chodziło. Dla Anki to idealny moment na promocję. W TVN właśnie możemy oglądać nowy serial z nią w roli głównej. Teraz ten film. Trochę rozgłosu nigdy nie zaszkodzi. Przecież o to chodzi w tym biznesie, żeby było głośno. Nieważne, co się mówi. Ważne, żeby się mówiło.
Żeby tylko ta strategia nie obróciła się przeciwko niej. "Afera futrzana" póki co nie przysporzyła jej chyba fanów...