Super Express donosi, że Magda Mołek znów nosi biżuterię – i to nie byle jaką. Magda pojawiła się na koncercie Lisy Stansfield ze swoim przyjacielem, operatorem dźwięku Remigiuszem Kasztelnikiem, a na jej palcu błyszczał złoty pierścionek z brylantem. Mołek nie nosiła biżuterii od rozwodu ze swoim mężem w 2004 roku. Rozwiodła się z nim po trzech latach małżeństwa. Z Remigiuszem spotyka się już od dwóch lat , a od roku mieszkają razem w domu w podwarszawskim Piasecznie.
Czy jest to jednak pierścionek zaręczynowy? Magda nie chciała udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. To nasza prywatna sprawa – odrzekła na pytanie reportera. Kiedy przypomniano jej o tym, że przecież od dawna nie nosiła biżuterii, potwierdziła: To prawda, dotychczas nie nosiłam biżuterii. Ale skoro twierdzicie, że to zaręczynowy pierścionek, to chyba macie problem. Takie pierścionki zwyczajowo nosi się na serdecznym palcu lewej, a nie prawej dłoni. Jak pisze Super Express:
W końcu jednak przyznała, że pierścionek dostała od Kasztelnika. Z tego, co wiem, to brylant – zdradziła z nieskrywaną radością w głosie.
Pierścionki można nosić dowolnie, liczy się intencja, z jaką są wręczane. Mołek wspomniała też o ślubie: Uroczystość nie będzie ani wielka, ani wspaniała. Czyli wiadomo już, że się odbędzie... Życzymy parze wszystkiego najlepszego.