Maryla Rodowicz przyzwyczaiła nas już do swoich odważnych kreacji. Występując na sylwestrowej scenie z Dodą niewiele od niej odstawała, a przecież dzieli je kilka pokoleń. Na wczorajszym rozdaniu Telekamer 66-letnia piosenkarka również wykazała się sporą inwencją - jej kreacja z dużym rozcięciem na plecach odsłaniała oryginalny "tatuaż" - czaszkę w koronie. Uwagę przyciągała również wysoko upięta fryzura i jak zwykle pstrokata sukienka.
Jak się Wam podoba taki pomysł na wieczorną stylizację? Zbigniew Hołdys zapewne znów wypomni Maryli, że jest za stara i dziecinnieje. My wręcz przeciwnie - cieszymy się, że tak dobrze się bawi. No, może dopóki nie przebiera się za biedronkę... Zobacz: Mucha zżyna od Rodowicz!
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.