Już za tydzień, 16 lutego, Ola Kwaśniewska skończy 30 lat. Dla wielu jubilatów, bez względu na płeć, jest to dobra okazja do jakiś życiowych bilansów i snucia planów na kolejną dekadę. Ale akurat Ola zdaje się byc odporna na refleksje związane ze zblizająca się wielkimi krokami 30-tką. Niestety, jej rodzice nie podchodzą do sprawy z podobnym spokojem.
Aleksanderowi Kwaśniewskiemu coraz trudniej powtrzymać się od komentarzy na temat stylu życia jedynaczki.
Idea singli irytuje mnie osobiście, bo dotyczy choćby mojej córki - powiedział niedawno w jednym z wywiadów. Nie jest tajemnicą, że zarówno on jak i jego żona, specjalistka od jedzenia bezy (a właściwie - ptysia), bardzo chcieliby już zostać dziadkami.
Również przyjaciele Oli martwią się o nią, obawiając się, że ważne decyzje życiowe zamierza odkładać w nieskończoność, aż będzie za późno.
Pan Aleksander uzyskał sprzymierzeńców - pisze Fakt. Wspierają go przyjaciele Oli, którzy widzą, że jej związek z Kubą Badachem to poważna sprawa i ciągle pytają ich o przyszłość. Większość bardzo lubi obecnego partnera Kwaśniewskiej i uważa, że mogłaby sobie ułożyć z nim życie. Ola wcześniej nie chciała nawet słuchać uwag na ten temat, ostatnio jednak podobno zaczęła się poważnie zastanawiać nad założeniem rodziny.
Myślicie, że presja rodziny przyspieszy ich ewentualny ślub? I czy w ogóle w tej sprawie powinno się ulegać cudzym argumentom?