Miley Cyrus wywołała burzę, gdy w grudniu w sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, że pali "zioło" z fajki wodnej. Piosenkarka zapewniała później, że w fajce znajdowała się jedynie szałwia, która w Stanach Zjednoczonych jest jak najbardziej legalna. Nastolatki używają jej często na imprezach, by nie sięgać po cięższe narkotyki.
Temat tamtego incydentu pojawia się w rozmowie z dziennikarką amerykańskiego Marie Claire. Miley wyraża skruchę nie dlatego, że zrobiła coś złego. Twierdzi, że wysłała niewłaściwy sygnał swoim małym fanom. Czyżby zmądrzała?
Nie jestem doskonała. Popełniam błędy. Zawiodłam się na sobie, bo zawiodłam moich fanów – mówi. Wiem, że ludzie w moim wieku w całych Stanach Zjednoczonych palą marihuanę. Jednak oni nie są Miley Cyrus. Oni nie się wzorem dla innych. To była zła decyzja, bo bronię innych wartości. Powinnam była wiedzieć lepiej.
Też uważacie, że Cyrus zaczyna dorastać? Popatrzcie tylko na zdjęcia, które towarzyszą sesji: