Informacje o tym, że Jennifer Aniston adoptuje sierotę pojawiają się co kilka miesięcy. Ostatnio mogliśmy przeczytać, że aktorka zdecydowała się zaopiekować porzuconym chłopcem z Meksyku. Gwiazda szybko tym doniesieniom zaprzeczyła i stwierdziła, że nie zamiaru adoptować nawet nowego psa. W wywiadzie dla magazynu People Jennifer twierdzi jednak, że nadal nie zaspokoiła swojego instynktu macierzyńskiego.
Największym kłamstwem, w które uwierzyli o mnie ludzie jest twierdzenie, że jestem nieszczęśliwa. Jestem naprawdę szczęśliwa – mówi Aniston. Wiem, że ludzie chcą mnie zobaczyć w roli mamy i żony. Chcieliby zobaczyć zdjęcia, jak chodzę w ciąży boso po kuchni. Nadal marzę o dziecku i wiem, że to jeszcze przede mną.
W takim razie radzimy się pospieszyć, bo organizm Aniston, która w piątek kończy 42 lata, już daje jej się we znaki.
Zaczęłam siwieć. Mam już za sobą pierwszego siwego włosa i pojawiły się kolejne. Mój fryzjer musi się napracować z moimi, jak to nazywam, naturalnymi jasnymi pasemkami.