Zdjęcie Tamary Arciuch, które zamieściliśmy pod artykułem o "przebranej za panterę" Dorocie Stalińskiej na premierze filmu Wojna żeńsko-męska sprowokowało sporo komentarzy. Rzeczywiście - aktorka wygląda na nim co najmniej dziwnie...
Partnerka Bartka Kasprzykowskiego zjawiła się na imprezie w błyszczącej, kremowej spódnicy z wysokim stanem, czarnym golfie i szpilkach w tym samym kolorze. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie ten nieco upiorny makijaż: blada cera, czerwone usta i kuriozalnie "wyskubane" brwi. Efekt jest niestety dość makabryczny.
Jak sądzicie, czy to wina źle dobranej stylizacji, a może efekt nietrafionego zabiegu kosmetycznego?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.