Wygląda na to, że producenci nowego show TVN-u _**X Factor**_ tym razem nie trafili z obsadą. Z wyjątkiem zaprawionego w tego typu programach Kuby Wojewódzkiego, wszyscy sprawiają problemy. Czesław Mozil potrzebuje pilnych korepetycji z języka polskiego, bo trudno zrozumieć, o co mu chodzi, a prowadzący program Jarosław Kuźniar - pomocy stylisty. Z Mają Sablewską podobno też jest kłopot.
Byłą mendżerkę Edyty Górniak nadal zżera trema. Wprawdzie producenci na początku zdecydowali się ją wspierać i wydali nawet polecenie operatorom, by okazali jej specjalne względy (zobacz: Nie wolno filmować rąk Mai! Dlaczego?), jednak ich cierpliwość powoli się kończy.
Maja zapewniała, że weźmie się w garść, ale chyba nie do końca się to udało. Jak twierdzi Fakt, ma już za sobą pierwszy dywanik u szefów, którzy - na razie uprzejmie - poprosili ją, by jednak znalazła sposób na radzenie sobie ze stresem. Maja ponoć potraktowała ostrzeżenie poważnie i zapisała się na... prywatne zajęcia jogi oraz relaksujące masaże. Miejmy nadzieję, że nie uspokoi się do tego stopnia co Weronika Marczuk.