Ciężko przeoczyć, że zawodowe życie Kasi Cichopek nie układa się ostatnio najlepiej. Wprawdzie położenie uszu po sobie w konfrontacji z szefową Polsat Cafe wyszło jej ostatecznie na dobre, bo stacja zdecydowała się na kontynuację programu Sexy mama (zobacz: Będzie 2. edycja "Sexy Mamy"!), ale na tym koniec sukcesów.
Jak twierdzą informatorzy tygodnika Gwiazdy, powrót Pyzy do głównego nurtu, czyli stacji Polsat i to w niezłych porach emisji jest na razie wykluczony.
Kasia nie sprawdziła się w "Tylko nas dwoje", więc z ogóle nie była brana pod uwagę jako prowadząca "Must Be The Music" - potwierdza w rozmowie z tabloidem jeden z pracowników Polsatu.
O tym, że przesłodzona Kasia już się widzom przejadła, było wiadomo od dawna. Gwoździem do trumny okazała się loteria, w której Cichopek namawia widzów do wysyłania pustych SMS-ów. Jak pisaliśmy niedawno, sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Jej twarz kojarzy się obecnie tak jak Chajzera. I ma podobną wiarygodność. Tysiące ludzi mają prawo mieć do niej duży żal. Z pewnością nigdy nie powtórzą już swojego błędu i w niczym jej nie zaufają. Zobacz: Oszukani telewidzowie składaja pozew zbiorowy! CHAJZER SKOMPROMITOWANY!
W takiej sytaucji trudno się dziwić, że Polsat woli nie drażnić oszukanych widzów widokiem Cichopek. Myślicie, że to był decydujący błąd w jej karierze? A może bardziej zaszkodziła sobie wydając swoją "sexy książkę"?