Trudno mu się dziwić. Po ostatnich dokonaniach Krzyś stał się ogólnopolskim pośmiewiskiem. Jarosław Kuźniar znany jest z upodobania do celnego podsumowywania osiągnięć polskich celebrytów. Jego uwagi są tym bardziej bolesne, bo odnoszą się do "sukcesów", z których gwiazdy te są szczególnie dumne.
Niedawno dziennikarz poniżył publicznie Kingę Rusin. Wypowiedzi na temat jej książki nie może mu do tej pory darować. Jest na niego cięta tak bardzo, że... próbowała ubłagać szefów TVN-u, by nie zarudniali go jako prowadzącego X Factor. Przypomnijmy wypowiedź Kuźniara:
Skoro za pisanie książek biorą się Ricky Martin i Kinga Rusin, to nic dziwnego, że Sławomir Mrożek musi wyjechać z kraju - powiedział na wizji.
W drugim rzucie oberwało się innemu znanemu klasykowi literatury, Krzysiowi Ibiszowi. Jemu akurat prezenter wytyka nie braki w warsztacie pisarskim, ale nadmiar substacji odmładzających w twarzy:
Oto artykuł, który powinien zainteresować wszystkich Krzysztofów, a w szczególności Krzysztofa I. - powiedział w emitowanym na żywo programie Poranek TVN24. Tytuł: Wszystko nie tylko o botoksie.
Krzysiu, czy naprawdę wierzysz w to, że jesteś Bondem?