Justin Bieber od początku swojej kariery twierdzi, że zarobionymi przez niego pieniędzmi zarządzają jego mama i babcia. W wielu wywiadach, szczególnych tych dla magazynów dla nastolatek, opowiadał o tym, że miliony nie zmieniły go, a rodzina czuwa nad wszystkimi wydatkami. Słynna mama gwiazdora, która twierdzi, że jej syn jest "darem dla ludzkości od Boga", postanowiła mu to teraz wynagrodzić.
Na 17. urodziny Justin Bieber dostanie od mamy i babci luksusowy apartament w Los Angeles. Mieszkanie znajdujące się w wieżowcu w samym centrum miasta ma 240 metrów kwadratowych, na których mieszczą się 3 sypialnie, 3 łazienki, sauna i sala do ćwiczeń. Za pierwsze mieszkanie Justina jego mama zapłaciła 1,7 miliona dolarów.
W podziemnym garażu Bieber będzie mógł zaparkować swoje Ferrari za 200 tysięcy dolarów oraz Lamborghini Gallardo za 220 tysięcy. Rzeczywiście nastolatek jeżdżący takimi autami i mieszkający w takim apartamencie to zupełnie normalny chłopak. Zobaczymy, co się z nim stanie za rok, gdy będzie mógł już sam zarządzać swoimi pieniędzmi.