O Justynie Steczkowskiej od dawna nie pisze się już w kontekście jej osiągnięć artystycznych. Istnieje w mediach właściwie tylko dzięki swoim strojom i zgrabnym nogom. Cóż, zawsze to coś - marzy o tym niejedna aspirująca "celebrytka". Piosenkarka jest chwalona za swoje wyczucie stylu i przywiązywanie wagi do detali. Na czwartkowej imprezie zaprezentowała się w w luźnej, seledynowej sukience przed kolana, do której dobrała buty w kolorze morskim, z ciekawymi obcasami. Na ręce miała bransoletkę ze szlifowanego szkła.
Imprezę Steczkowska zakończyła na scenie, gdzie dała krótki koncert. Założyła oryginalne sandały na wysokim obcasie ozdobione piórkami, czarna, asymetryczna sukienka podkreślała zaś jej figurę.
W której wersji podoba Wam się bardziej?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.