Pojawienie się mamy Tomasza Kammela u boku syna na gali Telekamer było sporym zaskoczeniem. Tomek raczej nie słynął dotąd z przesadnej troski o nią. Jak dowiedział sie Fakt, za pojednanie rodzinne jest odpowiedzialny... ojciec prezentera, Christian Kammel. Osoby wrażliwe zapewne są skłonne dopatrywać się w tym głębszych emocji, ale jak twierdzą informatorzy tabloidu, przeważyły względy pragmatyczne. Czytaj: wizerunkowe.
_**Ojciec uznał, że dla Tomka będzie dobrze, gdy pokaże się publicznie z mamą**_ - twierdzi źródło.
Na zaproszenie syna Anna Kamel (przez jedno "m") opuściła swój nieocieplony dom pod Jelenią Górą i przyjechała na kilka dni do Warszawy. Tomek chętnie pokazywał się w jej towarzystwie z modnych lokalach stolicy, szczególnie w miejscach, gdzie łatwo można się natknąć na fotoreporterów.
Z pewnością jednak pokazanie się na salonach z mamą nie było zabiegiem, który miał na celu ocieplenie wizerunku dziennikarza, któremu ostatnio znów nie wiedzie się w życiu zawodowym - ironizuje Fakt. Tomek stracił swój program w Polsacie, nie wygrał również castingu na prowadzenie nowego show w TVP2. Tych rzeczy nie można jednak łączyć. Z pewnością Tomek, który ma teraz więcej wolnego czasu, postanowił przeznaczyć go na życie rodzinne.
Tak, to wszystko na pewno tylko zbieg okoliczności. Tomek dał się przecież poznać jak wzorowy syn, o złotym sercu.