Koronowany przez Piotra Najsztuba na "króla telewizji" Rinke Rooyens ma ambitne plany rozszerzenia swojej działalności na kino. Postanowił zająć się... reżyserią. To obecnie bardzo modne. Właściwie każdy z celebrytów marzy o tym zajęciu. Niestety smutny przykład Cezarego Pazury nikogo nie zniechęcił. Jak donosi Super Express, akurat Rinke marzy o komedii, której fabuła byłaby osnuta na losach... Joanny Krupy.
Rinke jest zafascynowany Asią - mówi w rozmowie z tabloidem znajoma Rooyensa. _**Uważa, że jej życie doskonale nadaje się na scenariusz filmowy.**_
Wprawdzie losy projektu są na razie dość niepewne, ale o wyścig do głównej roli już się rozpoczął. Wygląda na to, ze ostateczne starcie rozegra się między Magdaleną Cielecką oraz Małgorzatą Sochą, bez której nie może się ostatnio obejść żadna produkcja.
Magda wcieliła się w rolę Krupy w "Rozmowach w tłoku". Zagrała świetnie, pokazała, że jest świetną aktorką i ma dystans do siebie - mówi Piotr Ostrach z firmy producenckiej Rooyensa. Gosia ma teraz swoje 5 minut. Reżyserzy ją uwielbiają, bo potrafi sprostać każdej roli.
Jedno jest pewne - jest o co walczyć. Przewidziane dla odtwórczyni głównej roli wynagrodzenie wynosi okrągłe ćwierć miliona złotych.
Ciekawe, czy znajdzie się też miejsce na rolę dla Snoop Dogga... Przypomnijmy: Joanna Krupa jako laska... Snoop Dogga! (WSTYD?)