Kim Kardashian swoją karierę zawdzięcza Paris Hilton, domowemu pornosowi oraz swojej sławnej, nieproporcjonalnie dużej pupie. Ta sprawiła jej sporo kłopotu w niedzielny wieczór. Na kilka godzin przed galą nagród Grammy okazało się, że sukienka Kaufmana Franco jest za mała.
W ostatniej chwili pojawił się problem. Zaniosłam sukienkę do krawca i tak ją zmienił, że nie mogłam wcisnąćw nią tyłka. Zaczęłam panikować, bo nie miałam niczego zapasowego. Moja obecność na imprezie stała pod znakiem zapytania – powiedziała Kim dziennikarzom. Zaniosłam ją z powrotem do projektanta. Zachowali się naprawdę niezwykle. Byli na moje zawołanie i przerobili całość tak, że nie skończyło się draką. Musieli ją powiększać.
Dobrze więc, że wszystko skończyło się dobrze. Jak Wam się podobało to, jak zaprezentowała się Kim? Swoją drogą, co ona tam w ogóle robiła?