Karolina Malinowska zaledwie 2 tygodnie temu urodziła drugiego synka, ale zamiast cieszyć się wspólnymi chwilami w domu, denerwuje się kłopotami w pracy. W czasie jej urlopu macierzyńskiego w programie Gwiazdy na dywaniku zastępuje ją bowiem stylista i przyjaciel Justyny Steczkowskiej, Jarosław Szado. Karolinę martwi to, że... zbyt dobrze sobie radzi.
Tak bardzo spodobał się producentom i szefowej Polsat Cafe, że chcą go zatrzymać na dłużej. Malinowska bardzo się tym zaniepokoiła. Jak donosi Fakt zadzwoniła już do producentów z propozycją... skrócenia urlopu macierzyńskiego.
Tak to właśnie wygląda w show-biznesie. I stąd te wszystkie nerwowe wywiady gwiazd, ustawki z tabloidami, knucie i "wygryzanie się". Ponieważ na dobrą sprawę w telewizji każdy może zastąpić każdego i nikt nie ma żadnych kompetencji, poza umiejętnością mówienia i uśmiechania się (a to umie każda z kręcących się wokół producentów osób), zawsze trzeba bać się o swoją posadę. Czy mogę już zajść w ciążę? Czy nie zapomną o mnie przez wakacje? Taką właśnie cenę muszą płacić za te łatwe pieniądze.