Tatiana Okupnik przygotowuje się do wydania swojej drugiej solowej płyty za granicą. Album Spider Web powstał we współpracy z brytyjskimi muzykami i trafi na tamtejszy rynek już na początku maja. Była wokalistka Blue Cafe twierdzi, że Polskę opuściła z powodu niskich standardów miejscowego show biznesu. Jak twierdzi, w Polsce nie ma szansy wypromować swojej płyty. Drugim powodem mógł być też nadmiar pieniędzy jej opiekuna.
Wiedziałam, że budowanie w Wielkiej Brytanii mojej pozycji od podstaw zajmie dużo czasu. Jednak stworzenie nowego albumu z Brytyjczykami, którzy stanęli za mną murem i bardzo dodawali mi skrzydeł, było nie tylko ciężką i czasochłonną pracą, ale też wielkim zaszczytem i ogromną przyjemnością – mówi w rozmowie z Takie jest życie. Razem z Daveem Fowlerem, moim menedżerem, przecieraliśmy sobie powoli szlaki na wszystkich płaszczyznach. Nie było łatwo, ale cierpliwość i upór popłacają.
Podejrzewam, że gdybym została w Polsce, starałabym się nadal robić swoje. Sądzę jednak, że musiałabym iść na więcej kompromisów. Dla muzyki pop, którą reprezentuję mamy dwa główne festiwale: Opole i Sopot. Artysta może wciąć udział w konkursie, albo grać utwory nie ze swojego repertuaru – kontynuuje. Poza tym mało jest programów stricte muzycznych. Dlatego artyści gotują zupy w porannych programach, bawią się w zjeżdżanie na nartach na telewizyjnym wyjeździe, czy też pokazują swoje mieszkanie, aby przy okazji powiedzieć o nowej płycie. Rynek brytyjski oferuje większą ilość platform, na których można się zaprezentować.
Z tego, co sobie przypominamy, to właśnie ona prowadziła Gwiazdy tańczą na lodzie. Rozumiemy więc, że została do tego przymuszona. Na rynku funkcjonują jakoś osoby, które nie idą na aż takie kompromisy.
Myślicie, że Okupnik uda się zrobić karierę w Wielkiej Brytanii? Co zrobi, gdy będzie jednak musiała wrócić do Polski?