Doda obchodziła wczoraj 27 urodziny. Wspominaliśmy, że zanim wygrała casting na wokalistkę zespołu Virgin, grała w Teatrze Buffo. Nigdy nie udało się jej jednak wystąpić w głównej roli. Janusz Józefowicz wspomina, że Rabczewska była bardzo zdeterminowaną nastolatką.
Dorota Rabczewska była ambitna i niecierpliwa, miała ciśnienie na solówki, a ja miałem wtedy w teatrze lepsze głosy, lepszych ludzi - odpowiada na łamach Super Expressu. Doda tego nie wytrzymała, skorzystała z innej szansy, która się pojawiła. Tak więc nie skończyła tej szkoły, tego uniwersytetu przy teatrze Buffo. Ale jak widać, to nie jest konieczne...
Rabczewska nie wspomina czasu spędzonego w stajni Józefowicza ze specjalną nostalgią. Wręcz przeciwnie, już jakiś czas temu oskarżała go o mocno dyskusyjne metody pracy:
Nie szanował kompletnie pracowników. Ubliżał im. Wszyscy byli znerwicowani. Wydaje mi się, że Józek nie jest dobrym nauczycielem i opiekunem - wspomniała Doda w wywiadzie dla miesięcznika Pani w lipcu zeszłego roku. Przetrwało u niego wielu na zasadzie, że są zahukani, przestraszeni. Zostają, bo nie mają innych możliwości... Gdy miałam 17 lat trafiła się okazja, by stamtąd odejść, natychmiast z tego skorzystałam. Zrobiłam to z ogromną przyjemnością.
Przypomnijmy więc urocze występy Dody w Buffo w 1999 roku. Z "wianuszkiem" z papieru toaletowego na szyi. Zobacz: Występy Dody w Teatrze Buffo (WIDEO)