Andrzej Łapicki nie może zaliczyć ostatnich świąt Bożego Narodzenia do udanych. 86-latek przewrócił się i poważnie potłukł. Wigilię spędził więc w szpitalu. Rentgen ujawnił poważne złamanie kości biodrowej. Scenarzyści M jak miłość musieli zmienić scenariusz tak, by wytłumaczyć nieobecność Tadeusza, w którego aktor się wciela. Mimo że większość widzów i tak pewnie wiedziała, co mu naprawdę dolega. Ale tak dla formalności.
Jako że wiek Łapickiego jest już bardzo zaawansowany, jego kości zrastają się o wiele wolniej. Po ponad 2-miesięcznym przymusowym urlopie jest wreszcie gotowy do powrotu na plan serialu. Czuje się coraz lepiej i odzyskał już sprawność na swoim zwykłym poziomie.
Już w tym tygodniu maż wraca do pracy na plan serialu "M jak miłość" - potwierdza w rozmowie z tygodnikiem Na żywo Kamila. Jest bardzo dzielny, cierpliwie poddaje się reżimowi rehabilitacji.
Jaka słodka wnuczka... Sorry - dziewczyna. Sorry - żona.