Angelina Jolie twierdzi, że Shiloh była zaplanowanym dzieckiem, mimo że wcześniej zarzekała się, że nie chce nigdy urodzić dziecka.
Zanim poznałam Brada, zawsze byłam zadowolona z tego, że sama nigdy nie urodziłam dziecka - powiedziała aktorka. On jednak powiedział mi, że zawsze bardzo o tym marzył.
Parę miesięcy później, kiedy Zahara pojawiła się u nas w domu, obserwowałam, jak Brad zajmuje się nią i Maddoxem. Zdałam sobie sprawę z tego, że kocha je tak bardzo, że urodzenie dziecka nie będzie żadnym zagrożeniem dla rodziny. Dlatego powiedziałam: "Chcę spróbować."
Para planuje teraz kolejne dzieci, zarówno biologiczne jak i adoptowane. Angelina twierdzi również, że adoptowanie starszego dziecka, a nie niemowlaka, jak to miało miejsce w przypadku Paxa Thiena, dało im wiele radości i satysfakcji.
Przez pierwsze dwa dni dużo płakał - wspomina Angelina przyjazd Paxa. Zatrudniłam tłumacza, który wyjaśniał mu, co się dzieje. Pierwszej nocy spałam z nim sama. Myślałam, że obudzi się i będzie krzyczał, ale obudził się i tylko na mnie patrzył. Dałam mu pluszową zabawkę i chodziliśmy po pokoju pokazując sobie różne rzeczy.
Już trzeciego dnia nie chciał żebym przestała trzymać go na rękach. Myślę, że przyzywczaił się już do tego, że ktoś go kocha i do tego, że ma mamusię.
Angelina dodała również, że ona i Brad są zachwyceni tym, że mają coraz większą rodzinę:
Poznałam fanatstycznego człowieka i zdaliśmy sobie sprawę, że mamy podobne poglądy na to, jak chcemy żeby wyglądało nasze życie. To stało się bardzo szybko, mamy już tyle dzieci... Wczoraj, kiedy zabieraliśmy je ze szkoły, Brad obrócił się do tyłu w samochodzei i siedziało ich już tam troje. Nie mógł przestać się śmiać.
Brad nie mógl pojechać ze mną do Wietnamu po Paxa, bo musiał pracować. Ale szybko przypadli sobie do gustu. Wydaje mi się, że Pax, po tym jak zobaczył jak bardzo Zahara, Mad i Shi kochają Brada, zrozumiał, że to on jest jego tatusiem. Wszyscy wydają się być tacy bezpieczni w jego ramionach. Wszystkich rozśmiesza i wszystkim pomaga - dodała szczęsliwa Jolie.