Jak się okazuje, najnowsza celebrytka polskiego show biznesu, Agnieszka Orzechowska ukrywa dość nieciekawą przeszłość. Do tygodnika Twoje Imperium zgłosiła się kobieta, która zarzuca jej... kradzież i atak z nożem w ręku!
3 lata temu w Warszawie okradła mnie podczas imprezy u naszego znajomego - twierdzi pragnąca zachować anonimowość informatorka tabloidu. Kiedy próbowałam ją zatrzymać, rzuciła się na mnie z nożem i dotkliwie mnie zraniła. Ona jest nieobliczalna. Do końca życia będę mieć bliznę na łuku brwiowym.
Napadnięta kobieta zgłosiła sprawę policji, ale do procesu nie doszło.
Musiałabym pisać prywatny akt oskarżenia. Nie miałam pieniędzy na prawników - wyjaśnia. Rozstrój zdrowia trwał krótko.
Orzechowska broni się twierdząc, że to nieprawda, a oskarżająca ją kobieta jest... "psychofanką". Jej?
Te oskarżenia są wyssane z palca - przekonuje w tabloidzie. Mam grupę psychofanów, którzy robią różne dziwne rzeczy. Przypuszczam, że ta pani prowadzi w internecie blog i zamieszcza filmy, które maja mnie osmieszyć. Zastanawiam się, czy nie zawiadomic policji, ale taka jest podobno cena sławy i już dawno się z tym pogodziłam.
Wierzycie w jej wersję?