Mariah Carey długo nie mogła się doczekać potomstwa. Niestety, tuż po ślubie z Nickiem Cannonem piosenkarka poroniła. Kilka miesięcy temu wyjawiła, że znowu spodziewa się dziecka i ciąża nie jest zagrożona. Dodatkowo potwierdzono, że małżeństwo spodziewa się bliźniaków: dziewczynki i chłopca. Lekarze wyznaczyli termin porodu na marzec. Przez ostatni czas trwały przygotowania do powitania dzieci na świecie. Mariah i Nick wydali przeszło 1,5 miliona dolarów na stworzenie małego żłobka w swojej rezydencji w Beverly Hills.
Mariah i Nick zamienili całe skrzydło swojej posiadłości w luksusowy żłobek - mówi przyjaciółka piosenkarki. Chcieli tapicerkę z 18-karatowego złota i ściany z kości słoniowej. Szafy mają być wypełnione ubrankami od projektantów. Zainstalowali najlepszy system nagłaśniający. Każde z dzieci w dniu urodzin dostanie iPoda inkrustowanego brylantami. Z sufitu będą się wysuwały dwa płaskie telewizory.
Wśród rzeczy, które Mariah i Nick kupili są: łóżeczka za 2200 dolarów, stół do przewijania za 2800 dolarów, a dla rodziców wstawiono dwa fotele za 2270 dolarów oraz sofę za milion dolarów, która pochodzi z jednej z tras koncertowych Michaela Jacksona.
To może się wydawać bardzo ekstrawaganckie, ale Mariah czekała na te dzieci bardzo długo. Wszystkim się chwali, że to będą najbardziej rozpieszczone pociechy na świecie.