To musiał być szczęśliwy dzień dla Alicji. Okazało się, że mimo że ojciec Henry'ego Tadeusza i niania mowią do niego po angielsku, swoje pierwsze zrozumiałe słowa chłopiec wymowił w ojczystym języku mamy.
Niedawno Ala zadzwoniła do Polski, by powiedzieć, że Henio wskazuje wszystko paluszkiem, pytając "co to?" Była bardzo szczęśliwa - mówi Faktowi osoba z rodziny Bachledy-Curuś. Henio mówi jeszcze "mama", "to ja" i "daj". Oczywiście poza tymi kilkoma słówkami chłopiec mówi w znanym tylko sobie języku.
Co zrozumiałe, Alicja jest bardzo dumna. Być może jest w tym pewna nutka satysfakcji, że pierwsze słowa Henry'ego nie zostały wypowiedziane w języku jego ojca, Colina Farrella. Jak donosi tabloid, powołując się na bliskich Alicji, chłopiec rozumie wszystko, co mówi się do niego po angielsku. Ale odpowiada po polsku.