Nikt chyba nie oczekiwał, że skompromitowany "aferą bankową" prezenter tak szybko wróci do publicznej telewizji. Na dodatek od razu na takie stanowisko. Bitwa na głosy ma być hitem wiosennej ramówki. Dwójka zainwestowała w program miliony złotych. Producentom udało się wysokimi gażami skusić największe gwiazdy polskiej sceny muzycznej. I na prowadzącego takiego właśnie kosztownego programu wybrano Kammela. Tego samego, który dopiero co położył kabaretowy program Polsatu Zabij mnie śmiechem. Jak twierdzi Super Express, kandydatura Kammela jest już przesądzona.
Ta dość zaskakująca propozycja powrotu do telewizji publicznej, z której Tomasz znikał już dwa razy, pojawiła się w najlepszym dla niego momencie - pisze tabloid. Bo kariera prezentera w konkurencyjnym Polsacie nie potoczyła się po jego myśli. Program "Stand up. Zabij mnie śmiechem" po jednym sezonie zniknął z anteny. Na szczęście pomocną dłoń znów wyciągnęła TVP.
Na pomoc dla Kammela złożymy się oczywiście wszyscy. Jak miło.