Rozstanie Dody czy Edyty Górniak z Sablewską skończyło się otwartą wojną między menedżerką i jej byłymi podopiecznymi. Obie wiedziały, że dadzą sobie radę bez pomocy Mai, więc mogły sobie pozwolić na ostre atakowanie jej w mediach. Natomiast Marina Łuczenko, o której mało kto słyszał przed współpracą z Sablewską, jest w trochę innej sytuacji. Czy zerwanie kontraktu i publiczne żale na Maję pogrzebią jej karierę?
Trzeba przyznać, że jej sytuacja była dość wyjątkowa - stała się rozpoznawalna dzięki pozowaniu do zdjęć ze swoją menedżerką, znacznie popularniejszą od niej samej.
Karolina Korwin-Piotrowska ostro podsumowuje Marinę na swoim profilu na Facebooku. Jej zdaniem wraz z odejściem Mai, karierę Mariny spotka smutny koniec (zachowujemy oryginalną pisownię):
dzieje się...i dobrze. karierę Mariny można uznać za zakończoną? niedawno widziałam, jak w jakimś programie pokazywała u kogo i jak robi sobie szałowe paznokcie. szał. ani słowa o muzie. może powinna tylko o paznokciach opowiadać? szkoda- bo potencjał miała. czas przeszły chyba... dzięki Sablewskiej W OGÓLE zaistniała. Nikt o niej nie słyszał za bardzo. Ot, kolejna ładna dziewusia i tyle. Pełno takich.
Jak oceniacie, czy ta sytuacja kompromituje bardziej Marinę, czy może jej byłą menedżerkę? Sama ją przecież wybrała na swoją nową podopieczną i - przypomnijmy - właśnie dlatego straciła swoją najważniejszą podopieczną... Zobacz: TO KONIEC! Doda rozstała się z Mają!!!