Scena rozegrała się w pobliżu jednego z warszawskich skrzyżowań. Tomasz Kammel, nowy prowadzący kosztownego show Dwójki Bitwa na głosy został zatrzymany przez funkcjonariuszy, który mieli zastrzeżenia do jego manewrów na rondzie. Mieli - do momentu, gdy zobaczyli, kim jest.
Prezenter poraził ich z ze swojego porsche telewizyjnym uśmiechem, który najwyraźniej zmiękczył ich serca.
Kammel uśmiechał się do nich niczym z ekranu telewizora - relacjonuje Fakt, który również rejestruje wykroczenia drogowe prezentera. Mundurowi byli pod wrażeniem i odwzajemnili się życzliwością. Oczywiście nie obyło sie bez pouczenia, ale o mandacie nie było mowy. Nie ma to jak być gwiazdą.
Warto przypomnieć, że Kinga Rusin idzie o krok dalej... Zobacz: Rusin od miesięcy nie płaci mandatów!