Karolina Korwin-Piotrowska coraz bardziej się radykalizuje. Dziennikarka ("celebrytka"?) jeszcze kilka tygodni temu stawała w obronie Edyty Górniak, gdy ta była nieustannie wyśmiewana przez Supernianię. Teraz i jej się oberwało. Za co? Za jej wywiad i okładkę w najnowszym numerze Sukcesu (fragmenty wywiadu pod tym linkiem). Atakuje ją za skandaliczny jej zdaniem wygląd:
Górniak czeka na muzyczny poród. Doczeka się? – pyta się retorycznie Korwin-Piotrowska na Facebooku. Kolejna porcja bredni od naszej ulubionej artystki. Dlaczego nasi wykonawcy udzielają wywiadów? Po co im to? Chyba do obśmiania, bo do niczego innego się nie nadaje. Nie znam wielu osób ciekawych tego, co ma do powiedzenia, i czy w ogóle ma cokolwiek do powiedzenia, Edyta G. Niech ona śpiewa. Ale z mówieniem basta.
To nie koniec. Piotrowska chwali się, że... to ona miała przeprowadzić ten wywiad, ale zrezygnowała z powodu "mega zajętości":
Przeczytałam ten wywiad w całości. Jej doradcy powinni zabronić jej mówić; zamiast spędzać czas na wywiadach powinna chyba zacząć częściej bywać w studiu. Brednie, zero rozliczenia się z kimkolwiek, czymkolwiek, koszmar i idiotyczne zamiłowanie do WIELKICH LITER. I zdjęcia, na których znowu wygląda jak plastikowa i nadmuchana lalka z monstrualnymi ustami. Kurcze - już nie żałuję, że to mi proponowano zrobienie tego wywiadu i z powodu mega zajętości zrezygnowałam. Czas spędzony z EG jest stracony, oto kolejny dowód. Mucha w szortach - super. Górniak w szortach - słabo i wtórnie.
Dużo emocji. Czy nie zbyt dużo?