Tygodnik Wprost donosi, że Kuba Wojewódzki został przesłuchany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego! Nazwisko telewizyjnego gwiazdora pojawiło się w zeznaniach świadka koronnego w śledztwie dotyczącym niebezpiecznego gangu narkotykowego.
W sprawie pojawiają się też inne znane postaci polskiego show-biznesu - pisze Wprost. Zarzuty usłyszało już prawie pięćdziesiąt osób, głównie gangsterzy, handlarze narkotykami i kurierzy. Czy do tej grupy dołączą także artyści i dziennikarze?
Ustalenia śledztwa wskazują, że wśród odbiorców narkotyków były osoby z show-biznesu, m.in. znani muzycy - mówi Magdalena Kluczyńska, rzecznik Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Śledztwo jest rozwojowe i dotyczy już kilkuset osób! Kubę obciążają zeznania świadka koronnego, który był jednym z większych bossów narkotykowych w Polsce. Wojewódzki był podobno jego klientem.
Wedle jego zeznań, Kuba korzystał z usług gangu kilkakrotnie. W spotkaniach z nim uczestniczył też diler o ksywce "Aniołek". Wojewódzki kupował od niego ponoć po 20-30 gramów kokainy na raz!
Z Aniołkiem u Kuby byliśmy z pięć, może siedem razy. Za każdym razem brał od dwudziestu do trzydziestu gramów kokainy - opowiada "skruszony" Konrad Ł.
Sam zainteresowany stara się obrócić sprawę w żart. Obawiamy się jednak, że niedługo może nie być mu do śmiechu:
Na początku przesłuchanie potraktowałem jak fantastyczną przygodę, bo budynek agencji naprawdę budzi przerażenie. Pokazali mi kilka zdjęć, niektóre ładne, inne brzydkie. Nikogo nie rozpoznałem. Mimo szczerej chęci, by pomóc w likwidowaniu narkomanii w IV Rzeczypospolitej, okazało się, że nie mogę tego zrobić. Przy tych ilościach, które biorę, to ja już własnej matki nie poznaję. Nie mogę ujawniać szczegółów przesłuchania, bo proszono mnie o zachowanie tajemnicy. Jeszcze nie siedzę, ale diabli wiedzą.
(Więcej na: www.pardon.pl)
A tu jeszcze Wojewódzki podrywa Kulczykową: