Powodem nieporozumień jest ... nadmierna, zdaniem aktorki, troska, jaką okazuje jej i ich nienarodzonemu dziecku.
Wypytuje ją, co zjadła i czy brała witaminy, a ona się śmieje i prosi, żeby nie histeryzował - mówi Faktowi znajomy Joasi. Ciągle się o to spierają.
Liszowska od dawna marzyła o dziecku. Od kiedy zaszła w ciążę, powtarza w wywiadach, że wreszcie czuje się w pełni spełniona życiowo. Nie ulega watpliwości, że bardzo dba o dziecko, przestała nawet farbować odrosty, w obawie, że mogłaby mu w ten sposób zaszkodzić. Jednak leżenie plackiem aż do porodu, na co namawia ją mąż, nie pasuje do jej charakteru.
Jego zdaniem powinna lezeć i niczym się nie zajmować - potwierdza w rozmowie z tabloidem przyjaciółka aktorki. A ona to przecież wulkan energii, którego nic nie zatrzyma. Joasia śmieje się z męża, że wszystkiego się teraz boi.