Jak na razie żadna z show-biznesowych mam nie pobiła Nataszy Urbańskiej, którą mąż wysłał do pracy na scenę już dwa tygodnie po porodzie. Do rekordu ma szanse zbliżyć się Joanna Liszowska. Aktorka zrobiła sobie przerwę od kariery na czas ślubu i przeprowadzki. Jednak, gdy zaszła w ciążę, aby o sobie przypomnieća znowu zaczęła pojawiać się w programach śniadaniowych.
Na początku lutego, będąc już w ciąży, Liszowska wraz z częstochowskim Teatrem im. Adama Mickiewicza wyjechała na tournee po Stanach Zjednoczonych. Ostatni raz wystąpiła w sztuce Miłość i polityka w połowie lutego. Do czasu porodu chce skupić się na dziecku i tylko od czasu do czasu pojawiać w Pytaniu na śniadanie, czy Między kuchnią a salonem.
Jak informuje Party Liszowska nie chce jednak długo zajmować się tylko dzieckiem i pieluchami. Do pracy zamierza wrócić w sierpniu. Czyli w trochę ponad miesiąc po narodzinach córeczki.