Dorota Gardias szybko pocieszyła się po rozwodzie. Jak donosi tygodnik Na żywo, obiektem uczuć pogodynki jest mężczyzna o imieniu Patryk, mieszkający w Trójmieście szef agencji artystycznej. Dorota poznała go latem ubiegłego roku. To właśnie on wskoczył do samochodu paparazzi i ponoć groził, że wyciągnie nóż (zobacz: Paparazzi oskarża: "GARDIAS KŁAMIE! GROZIŁ MI NOŻEM!").
Prowadziła wówczas poranny program Dzień Dobry Wakacje, a Patryk był organizatorem jednej z imprez, w których uczestniczyła ekipa TVN-u. Podobno właśnie ten romans przypieczętował decyzję o rozwodzie z Konradem Skórą.
Minęło już kilka miesięcy od kiedy Dorota i Konrad nie są razem - broni Gardias jedna z jej przyjaciółek. _**Przecież ona jest młoda, ma prawo układać sobie życie.**_
Ostatnio w show biznesie krążyła plotka łącząca Dorotę z bieznesmenem Konradem Wojterkowskim. Jak twierdzi tabloid, był to tylko sprytny kamuflaż, pozwalający utrzymać w tajemnicy prawdziwy związek. Podobno już wtedy romans Gardias z szefem agencji eventowej był w dość zaawansowanej fazie.
Mimo że ostatecznie wyszedł na jaw, Dorocie nadal zależy na dyskrecji. Podczas każdego spotkania z nowym chłopakiem, rozgląda się nerwowo w poszukiwaniu paparazzi. Właśnie przy takiej okazji doszło do słynnej szarpaniny w fotoreporterem, po której nakręcono program Uwaga TVN. Nóż na szczęście nie został użyty.
Nie jesteśmy przekonani, czy odiebranie aparatu i ucieczka przez miasto to na pewno dobry sposób na zapewnienie sobie dyskrecji. Możliwe, że nigdy nie usłyszelibyśmy o spotkaniu Gardias z Patrykiem w kinie, gdyby nie jej nerwowa reakcja.