Wczoraj w Kodak Theater odbyła się od dawna wyczekiwana gala wręczenia Oscarów. Przed ogłoszeniem zwycięzców specjaliści z dziedziny kina jako głównych rywali typowali _**The Social Network**_ oraz _**Jak zostać królem**_. Wygrała hollywoodzka historia o pokonywaniu własnych słabości, czyli film z udziałem Colina Filtha.
Obraz Jak zostać królem zdobył aż 4 nagrody, w tym najważniejszą za Film Roku. Historia o jąkającym się Jerzym VI zwyciężyła także w kategorii Najlepszy Scenariusz, Najlepszy Aktor Pierwszoplanowy i Najlepszy Reżyser dla Toma Hoopera. Równie imponującą kolekcję Oscarów zebrała Incepcja, która pokonała rywali w takich kategoriach jak Dźwięk, Efekty Specjalne i Montaż Efektów Dźwiękowych. Typowany na faworyta tegorocznej gali film The Social Network otrzymał trzy nagrody za Najlepszy Scenariusz Adoptowany, Najlepszy Montaż i Najlepszą Muzykę.
Za najlepszą aktorkę drugoplanową Akademia uznała Melise Leo zaś pierwszoplanową - Natalie Portman. Obraz Prawdziwe męstwo z Jeffem Bridgesem nie zdobył żadnej statuetki.
Zgadzacie się z taką decyzją Akademii? Wydaje nam się, że zarówno Portman, jak i Firth zasłużyli na takie uznanie. Chyba każdy, kto widział _**Czarnego Łabędzia**_ i Jak zostać królem nie ma co do tego wątpliwości.