To, że zatrudnienie w polskich produkcjach telewizyjnych znajdują kompletni amatorzy, krytykowano już niejednokrotnie. Przez takie pomysły reżyserów za gwiazdy ekranu uważa się u nas obecnie Kasię Cichopek czy braci Mroczków. W obronę postanowiła ich wziąć Teresa Lipowska, która wraz z nimi od samego początku występuje w _**M jak miłość**_.
Jeżeli się bierze bliźniaków 16-letnich, to trudno wziąć aktorów-bliźniaków 16-letnich. A nasi 16-letni amatorzy wyrośli na przyzwoitych amatorów-aktorów i takich amatorów jest bardzo dużo w Polsce grających, tylko że myśmy ich wychowali, od nas wyszli i teraz się nimi szczycimy, że bardzo dojrzali w tym serialu - mówiła aktorka w rozmowie z Wideoportalem. „My aktorzy daliśmy im tyle z siebie, a oni chcieli od nas wziąć od nas to wszystko, że są bardzo akceptowani. Ja z przyjemnością patrzę szczególnie na jednego, nie będę mówiła, którego. Wiem, że jeden nie chciał w ogóle do tego serialu startować i gra to ze średnią chęcią. Drugi z pełnym zaangażowaniem, temu bardziej kibicuję.
Zapytana, czy widzi dla nich przyszłość w telewizji, czy filmie, odpowiada, że nie, gdyż... oni sami nie wiążą jej z show biznesem:
Oni w wcale nie chcą być aktorami na przyszłość. To są ludzie, którzy pokończyli wyższe uczelnie, pokończyli politechniki i inne rzeczy. Oni na razie odcinają kupony z tego, co im nasz serial dał, ale będą wykonywać swój zawód - zauważa. Ja rozmawiałam z Mroczkami, żaden z nich nie ma chęci być dalej aktorem. Oni będą uprawiać swój zawód. Kasia skończyła psychologię, jest mądrą, inteligentną kobietą. Będzie prawdopodobnie pracować w swoim zawodzie. Oprócz tego prowadzi jakieś programy bardzo inteligentnie, ładnie.
Kasia Cichopek z pewnością będzie pracować "w zawodzie" pisząc poradniki psychologiczne i swoje autobiografie. Czy jednak bracia Mroczek będą budować mosty? Prędzej wróżymy im zestarzenie się na planie tego serialu. Lub oczywiście karierę pisarską. Papier wszystko przyjmie.