Producenci _**M jak miłość**_ rozważali już ewentualność rezygnacji z roli Andrzeja Łapickiego, gdyby jego zwolnienie lekarskie przedłużyło się na kolejny miesiąc. Podczas minionych świąt spędzanych w Domu Pracy Twórczej w Radziejowicach aktor przewrócił się tak nieszczęśliwie, że złamał sobie kość udową. Przez ostatnie dwa miesiące kości się wprawdzie zrosły, ale do odzyskania zwykłej sprawności konieczne są tygodnie żmudnej rehabilitacji.
Jednak przejęty groźbą wypadnięcia ze scenariusza aktor już wrócił na plan. Do pracy przywozi go... karetka. Ambulans wynajęli producenci M jak miłość. Jak donosi Twoje Imperium, scenarzyści dostali polecenie przygotowania dla Łapickiego możliwie niemęczących scen. Niemal we wszystkich po prostu siedzi, aby nie obciążać i tak zagrożonych kości i stawów. Aktora przywożą na plan dwaj rośli sanitariusze pod nadzorem jego żony, Kamili, a po zakończonych zdjęciach dostarczają go prosto do mieszkania.
Wygląda więc na to, że legenda polskiego kina nadzwyczaj wygodnie rozgościła się w serialowym tasiemcu :)