Rewia publikuje tekst, z którego wynika, że Kasia Skrzynecka nie ma żadnego romansu. Chyba nie wierzymy...
Nie jestem idiotką, widzę, gdy ktoś za mną jeździ i robi zdjęcia. Pogodziłam się z tym, bo trudno dać się zwariować, zamknąc w domu i przestać spotykać z ludźmi. Żyję jak każdy normalny człowiek, mam prawo mieć przyjaciół i nie mam zamiaru tłumaczyć się przed nikim ze znajomości z nimi - mówi Skrzynecka.
Wspomniany jest też nasz ulubieniec, trener fitnessu, Marcin: Pojawia się na nich [zdjęciach] ten sam męzczyzna, Marcin. Już nie Hakiel, a instruktor fitness. Ale i tak snuje się domysły na temat związku tej pary.
Skrzynecka kontruje: Każdemu będzie się teraz przypisywało romanse ze mną. Większość moich znajomych to osoby spoza mediów. Mają swoje życie i mają prawo nie życzyć sobie być fotografowane i opisywane. Chronię ich i swoją prywatność.
Znajoma Skrzyneckiej broni sławnej koleżanki: Bardzo przeżyła rozstanie ze Zbyszkiem. Stara się jednak o tym nie myśleć. Na rynku pojawiła się pyta z najlepszymi utworami z jej czterech krążków i ma już materiał na następną. Chce ją nagrać jesienią i wydać w przyszłym roku. Remontuje mieszkanie i dostała propozycję grania w nowym serialu.
Tak, pamiętamy ból Kasi. Opowiedziała o nim Faktowi, ale potem chyba zlękła się skutków i kazała tekst wycofać.